Niekiedy przedmiotem kradzieży staje się pojazd mechaniczny, w którym znajdowały się papiery. W związku z tym pojawia się podwójny problem – po pierwsze tracimy samochód, po drugie złodziej ma wszystkie nasze papiery, a wraz z nimi dane osobowe. W konsekwencji tego trzeba bardzo szybko działać, aby nie doszło do sytuacji, że ktoś przechwyci nasze personalia lub także że spotkamy się z odmową w zakresie wypłaty odszkodowania.
By móc wywalczyć należną Ci rekompensatę w towarzystwie ubezpieczeniowym, istotne jest przede wszystkim zgłoszenie faktu, iż nasz pojazd został skradziony, a następnie musimy również przedstawić wszelkie elementy służące do otwierania wozu. Przykładowo – kluczyki czy też sterowniki. Niezbędne są oczywiście też dokumenty, w tym dowód rejestracyjny, karty pojazdu. Problem pojawia się natomiast wtedy, gdy wraz z autem zawieruszają się nam też i te dokumenty.
Z pewnością procedura będzie wtedy nieco utrudniona, ale na pewno nie dojdzie do sytuacji, że nie będzie opcji zgłoszenia szkody. Jak najbardziej postępujemy tak jak przy standardowej kradzieży pojazdu w momencie, gdy jego dokumenty posiadamy, lecz procedura jest tu nieco inna. Otóż zgłoszenie zostanie przyjęte, lecz możemy spotkać się z odmową ze strony zakładu ubezpieczeniowego, ponieważ nie przedstawimy tego, co stanowi podstawę rozpatrzenia wniosku o rekompensatę oraz jej wypłacenia, czyli dowodu rejestracyjnego. Powinniśmy zatem przede wszystkim zacząć od tego, że posiadane przez nas w trakcie jazdy dokumenty zostaną stosownie zabezpieczone.
W tym celu konieczne jest ich ochronienie, na przykład takim miejscem może być kieszeń kurtki, płaszcza czy marynarki, torebka damska, saszetka. Nie jest dobrym rozwiązaniem pakowanie pełnej dokumentacji do skrytki samochodowej, bo właśnie w momencie kradzieży zaparkowanego auta w trakcie naszego pobytu w sklepie czy pracy nabawimy się dodatkowych kłopotów. W opinii towarzystwa ubezpieczeniowego kradzież auta wraz z dokumentami wewnątrz to nic innego jak zaniedbanie ze strony zmotoryzowanego, a zatem jakie tu odpowiedzialności spoczywające na ubezpieczycielu, skoro lekkomyślnie do przechowywania papierów podchodził sam kierowca?
By mieć pewność, jak to jest w przypadku Twojego ubezpieczyciela, to znaczy jakich zasad on przestrzega w tego typu warunkach i okolicznościach, trzeba zaznajomić się z regulaminem i umową o współpracę, którą podpisujesz. W ogólnych warunkach ubezpieczenia adnotacja na ten temat jak najbardziej powinna się znaleźć. Warto w związku z tym prześledzić katalog wyłączeń odpowiedzialności, a zatem takich wypunktowań dotyczących sytuacji odmowy wypłaty odszkodowania przez ubezpieczyciela.
Jednym z wyjątkowych odstępstw od tej zasady jest przykładowo kradzież z rozbojem.
Dajmy na to, że ktoś zmusza Cię do tego, żebyś oddał pojazd wraz z dokumentami w nim zawartymi. Stosuje wobec Ciebie siłę i przemoc, a więc nie masz wyboru – chcąc się chronić, jesteś uległy i wówczas mimo że ukradziono Ci samochód z papierami, masz prawo do ubiegania się o odszkodowanie. Takie sytuację są jednakże specyficzne. Na ogół, gdy brak siły, przemocy i przymusu, nie masz sposobności spodziewania się wysokiej rekompensaty.
Wracając jednak na moment do wyżej wspomnianego rozboju, jeżeli dojdzie do powiadomienia funkcjonariuszy policji, wtedy Twoje szanse na wypłatę środków pieniężnych z tytułu rekompensaty zwiększają się. Policja przyjmująca Twoje zgłoszenie i dokonująca interwencji przygotowuje notkę z miejsca zdarzenia, potwierdzając okoliczności, w jakich doszło do wypadku w którym Twój pojazd stał się przedmiotem kradzieży. Wówczas masz możliwość ubiegania się o odszkodowanie.
W niektórych sytuacjach natomiast rodzą się wątpliwości, bowiem towarzystwa ubezpieczeniowe wahają się co do charakteru kradzieży, a mianowicie przykładem takiej niepewności okazuje się kradzież metodą „na butelkę”. Otóż złodziej ustawia plastikową butelkę między błotnikiem a kołem, na osi tylnej, przy stronie pasażera, jeżeli auto ruszy z miejsca postoju, pojawi się charakterystyczny dźwięk. Ten odgłos sprawia, że motoryzowany automatycznie zatrzymuje się i wychodzi z samochodu, żeby sprawdzić, co się zdarzyło i skąd ten odgłos.
Wówczas do środka auta wbiega złodziej, który podstępem wkrada się do pojazdu i rusza z miejsca, zostawiając Cię na środku parkingu. W aucie znajdują się wtedy Twoje dokumenty, bo gdzieżby miały być inne, skoro miałeś w planach wyjazd i oczywiste jest, że masz je przy sobie, pod ręką w razie ewentualnej kontroli policji. Co wtedy? Niektórzy ubezpieczyciele uznają nadal, że jest to lekkomyślność ze strony kierowcy, odmawiając tym samym wypłaty zadośćuczynienia, z kolei inne zakłady są jak najbardziej „za” racją przyznawaną poszkodowanym, wypłacając im rekompensatę.
Kradzież auta z dokumentami jest w takim wypadku uznawana przez nich za wyjątkowo zuchwałą, czyli w orzeczeniu wydanym przez rzeczoznawcę, będzie to sytuacja uprawniająca poszkodowanego do otrzymania odszkodowania.