Na co dzień każdy z nas może paść ofiarą nieszczęśliwego zdarzenia losowego czy to na drodze, czy w warunkach domowych, w kraju, poza jego obszarami, zimą, w wakacje itd. Warto zatem chociażby na wszelki wypadek właściwie się zabezpieczyć przed negatywnymi skutkami takich okoliczności i w tym celu postawić na inwestycję w polisę ubezpieczeniową dostosowaną do Twoich potrzeb, ewentualnych zagrożeń, jakich się obawiasz iż mogą Cię spotkać itd.
W związku z tym, bardzo ważne jest zakupienie ubezpieczenia, ale też zaznajomienie się z szeregiem niezbędnych przepisów prawnych jakie wiążą się z ewentualną wypłatą odszkodowania przez dane towarzystwo, z którym rozpoczynasz współpracę.
Nie zawsze, w każdym jednym zdarzeniu, powiedziane jest, iż należy Ci się pełna kwota rekompensaty. Czasami poszkodowany ma nadzieję na to, że otrzyma pełną sumę pieniężną na pokrycie wszelkich powstałych strat materialnych czy osobowych, a w praktyce okazuje się, iż racja leży po stronie zakładu ubezpieczeniowego i pełna pula funduszy, na jakie owe straty i szkody wyceniono wcale nie będzie pokrywana z polisy. Jak to możliwe?
Otóż nie ma tu większego znaczenia, jaka jest konkretna skala Twych obrażeń, czy też w jakim stanie znajduje się rzecz, na przykład auto po stłuczce czy wypadku drogowym. Istotne jest przy szacowaniu określonej kwoty przede wszystkim to, kto i w jakim stopniu przyczynił się do wystąpienia owego zajścia i czy w jakimś wymiarze, Ty miałeś z tym związek jako winny zaistniałych okoliczności.
A mianowicie, nierzadko dzieje się tak, że ubezpieczony dostanie mniej niż szacował iż otrzyma, ponieważ rzeczoznawca stwierdzi, że pokrzywdzony sam w pewnym zakresie spowodował taki a nie inny bieg wydarzeń. Bardzo często w takich momentach kwota odszkodowania jest pomniejszana, a zatem dostajemy pieniądze, lecz mniej niż zakładaliśmy, iż mieć będziemy. Co bardziej pesymistyczne z perspektywy ubezpieczonego, czasami jest i tak, iż poszkodowany do zdarzenia negatywnego w swych skutkach przyczynił się zupełnie nieświadomie, a i tak biorąc ten fakt pod uwagę, nie ma prawa do uzyskania pełnego odszkodowania.
Na pierwszy rzut warto zatem zaznajomić się kompleksowo z obowiązującymi przepisami prawnymi. Sprawca teoretycznie zawsze ponosi odpowiedzialność za postępowanie, którego się dopuścił, ale skala tej odpowiedzialności może być różna. Niekiedy notowane są przypadki, w których to poszkodowany aktywnie przyczynił się do zdarzenia i wtedy nie ma już mowy zgodnie z przepisami o odpowiedzialności jednej osoby oraz ustaleniu konkretnego, jednego winnego.
O tym mówi jednoznacznie artykuł 362 Kodeksu Cywilnego. Co w takich momentach? Otrzymasz prawdopodobnie dużo mniej niż mógłbyś uzyskać, gdybyś nie miał z wydarzeniem nic więcej wspólnego poza tym, że byś je spowodował.
Przytoczymy poniżej kilka podstawowych i najczęściej występujących sytuacji, w jakich poszkodowani przyczyniają się wyrządzenia szkód. Po pierwsze- przekroczenie dozwolonej prędkości. W trakcie jazdy zbyt szybko zderzamy się z dzikim zwierzęciem i wtedy teoretycznie to zwierzę doprowadziło, wybiegając na szosę, do wypadku drogowego, ale gdybyśmy my jako kierowcy jechali wolniej, tak jak zalecają to przepisy ruchu drogowego, być może moglibyśmy uniknąć kolizji.
Po drugie – jazda z kierowcą pod wpływem. Jeżeli nawet nie my zawiniliśmy, ale siedzimy za kierownicą w stanie nietrzeźwym, i tak poniesiemy za to konkretne konsekwencje. Podobnie w momencie, gdy chodzi o pasażera – gdy doznane przez niego obrażenia na skutek wypadku są duże i poważne, ale wiedziałeś, że zmotoryzowany, który prowadzi pojazd jest pod wpływem substancji alkoholowych, nie otrzymasz raczej pełnego odszkodowania.
Nie musisz sam być nietrzeźwy, ale przecież dopuszczasz do tego świadomie, że ryzykujesz, dając się wieźć komuś, kto jest pijany. Po trzecie – niewłączone światła. Kiedy jedziesz, a zapomnisz o włączeniu świateł lub zlekceważysz ten przepis i wymóg wobec każdego kierowcy, także powinieneś liczyć się z tym, iż towarzystwo ubezpieczeniowe zaproponuje Ci niższą kwotę w ramach rekompensaty.
Przyczynienie się bądź nieposiadanie związku z wyrządzaną szkodą ze strony pokrzywdzonego to pierwsze, na co uwagę zwracają zakłady ubezpieczeniowe, chcące zmniejszyć sobie nakłady finansowe wypłacane jako zadośćuczynienie. W związku z tym, nie zdziw się, że ten aspekt przy rozstrzyganiu Twych roszczeń i ustalaniu, czy należy Ci się wsparcie finansowe, czy nie – analizowany będzie bardzo gruntownie. Musisz wiedzieć, iż wysokość wypłacanego odszkodowania przy uznaniu przyczynienia się do szkody osoby poszkodowanej jest naprawdę dużo mniejsza.
Niemniej jednak skala na jaką obcinane są sumy pieniężne wypłacanych rekompensat uzależniona jest od tego, o jakiej formy przyczynienia się do szkody jest mowa. W tym zakresie wyróżnia się dwa charaktery tego typu przyczynień się do powstałych strat – przyczynienie się do powstania szkody w ogóle oraz przyczynienie się do zwiększenia skali szkody.