W związku z niefortunnym zdarzeniem drogowym, poszkodowani mogą ubiegać się o przydzielenie stosownej rekompensaty. Odszkodowanie należy się pokrzywdzonym z tytułu posiadania opłacanych składek na polisę OC sprawcy kolizji. Bardzo często jednak to, ile zaproponuje towarzystwo ubezpieczeniowe, a na ile oceniane są straty przez mechaników to dwie zupełnie inne kwoty. Podczas gdy pierwsza jest zaniżana, druga wręcz odwrotnie.
Dlatego też w zmagania o zadośćuczynienie powypadkowe wplątują się nierzadko kancelarie odszkodowawcze. Niniejszy poradnik internetowy poświęcony zostanie natomiast odszkodowaniom, które przysługują wszystkim poszkodowanym na skutek wypadków. Podpowiemy, komu takie formy pieniężnych świadczeń przysługują oraz na czym polega różnica między zadośćuczynieniem a odszkodowaniem.
Trochę teorii
Zacznijmy od skrupulatnego wyjaśnienia czym jest rekompensata z OC w postaci zadośćuczynienia. Otóż jest to wypłata pieniędzy ze względu na doznaną krzywdę. W tym celu nie określa się odszkodowań, ale świadczenie, które stanowi formę rekompensaty niekorzystnych, negatywnie rzutujących na kogoś przeżyć, na jakie składają się między innymi cierpienie, ból, utrata zdrowia czy też konieczność niespodziewanej zmiany planów.
W przypadku odszkodowania natomiast w grę wchodzi z kolei wypłata środków pieniężnych za szkody o charakterze majątkowym. Przykładem ich może być ukradzione mienie- auto, telefon komórkowy, zniszczony pojazd, zalane mieszkanie. W przypadku natomiast sytuacji komunikacyjnych, mamy opcję otrzymania zadośćuczynienia, ale równie dobrze w niektórych przypadkach należy nam się odszkodowanie. Wszystkie te świadczenia są natomiast regulowane przez kodeks cywilny. Co dokładnie jest w nim przewidywane?
Po pierwsze, zwrot kosztów leczenia. Rozumie się przez to nie tylko wydzielenie danej kwoty za lekarstwa czy prowadzone kuracje, ale także istnieje sposobność otrzymania funduszy jako zwrotu kosztów poniesionych za dojazdy do punktów medycznych. Podobnie w momencie, kiedy poszkodowany musi korzystać z usług rehabilitacyjnych. Również ma on sposobność skorzystania ze zwrotu pieniędzy w tym zakresie. Innym typem pieniędzy jest zadośćuczynienie w postaci rekompensaty za doznane krzywdy oraz cierpienie fizyczne i psychiczne. O tym mówi artykuł 444 Kodeksu Cywilnego.
Wedle artykułu 361 Kodeksu Cywilnego z kolei, można także wspomnieć o zwrocie pieniędzy równych sumie zarobków utraconych na skutek wypadku wywołującego niezdolność poszkodowanego do wykonywania prac. Dodatkowo warto również wspomnieć o zadośćuczynieniu wynikającym z konieczności długiego leczenia, a co za tym idzie swego rodzaju rencie, jaka wiąże się ze zwiększonymi potrzebami stosowania terapii, kosztownych kuracji, dojeżdżaniem do placówek medycznych czy punktów rehabilitacyjnych, a także wliczają się w to koszty obsługi.
Mowa tu również o rencie uzupełniającej, która jest formą wyrównania różnic w zyskach osiąganych jako dochody czyli zarobki poszkodowanego przed wypadkiem oraz po wypadku. Ponadto zadośćuczynieniem można rozumieć też jednorazowo wypłacane świadczenia, które pozwalają na to, żeby założyć działalność gospodarczą bądź w związku z niemożnością zarabiania tak, jak do tej pory, przekwalifikować się. Na podstawie artykułu 361 Kodeksu Cywilnego przysługuje poszkodowanym też zwrot pieniędzy utraconych na skutek wypadku oraz poprzez okres wiążącego się ze skutkami wypadku leczenia. Jeszcze innym wsparciem finansowym ze strony ubezpieczyciela jest wypłata środków z tytułu polisy ubezpieczeniowej OC za koszty poniesione na pogrzeb i leczenie ofiary śmiertelnej.
Ażeby móc liczyć na pewne rodzaje zadośćuczynienia, warto spełnić kilka klasycznych procedur, jakie w tym wypadku są wymagane i niezbędne. Po pierwsze, mowa tu o tym, aby zwrócić się natychmiast po wypadku do jakiego doszło bezpośrednio do ubezpieczyciela. W konsekwencji tego od razu dokonujemy zgłoszenia naszej szkody osobowej. Teoretycznie, tak jak wskazują na to przepisy natury prawnej, każdy pokrzywdzony ma okres trzech lat, by zwrócić się o wypłatę zadośćuczynienia, jednakże warto wspomnieć, że nie należy zwlekać, jeżeli zależy nam na pozytywnym rozpatrzeniu naszego wniosku. Podobnie jest także z odszkodowaniem.
Po co zwlekać, jeżeli sprawa jest na czasie? Musimy wiedzieć natomiast, iż po przekroczeniu ujętych w zagadnieniach natury prawnej trzech lat, na rekompensatę środków pieniężnych szans już nie mamy. Wówczas dochodzi do przedawnienia roszczeń, więc na wygraną walkę z towarzystwem ubezpieczeniowym nie mamy, co liczyć. Co innego z kolei, kiedy wypadek był poważny w skutkach do tego stopnia, że pokrzywdzony doznał istotnego uszkodzenia zdrowia, ciała, jakie wiązało się z rozstrojem trwającym ponad siedem dni. Wtedy sytuacja ta traktowana jest jako wyjątek i roszczenia są poszerzane okresem ich dochodzenia do dwudziestu lat.
Po dwóch dekadach od momentu zdarzenia ulegają natomiast przedawnieniu, a więc pokrzywdzony spokojnie może dojść do siebie, gruntownie się wyleczyć czy skorzystać z usług rehabilitacyjnych, a dopiero później, już w pełni wyleczony, zyskuje sposobność rozpoczęcia walki o wypłatę należnego mu ubezpieczenia. Obowiązkowo, kiedy dokonujemy zgłoszenia szkody, należy wymienić kategorie roszczeń, a więc wypunktować jasno, o co tak na dobrą sprawę walczymy i co chcemy pozyskać – jakiego typu świadczenie jest formą zadośćuczynienia, o które się ubiegamy.
W tym celu przyda się również dostosować ową formę roszczenia do kwoty i odwrotnie – należną naszym zdaniem sumę pieniężną do rodzaju rekompensaty, jaka naszym zdaniem, nam się należy z tytułu poniesionych w ramach wypadku strat i szkód. Jest to krok na przód w stronę precyzyjnego dogadania się z ubezpieczycielem – jasno stawiasz sprawę i prędzej dojdzie do jej rozwiązania.
Kłopotliwe częstokroć okazuje się natomiast określenie obiektywnie, jaka suma pieniężna zadośćuczynienia jest nam odpowiednia. Niektórzy wysuwają kwoty wyssane z palca, bo myślą, że w ten sposób „ściągną” z towarzystwa ubezpieczeniowego niezłe sumki i się dorobią. Jeżeli natomiast mowa o bardziej skromnych poszkodowanych, którym zależy na tym, żeby rekompensatę dostać w jakiejkolwiek postaci i wysokości, oni zaś decydują się na celowe zaniżenie sumy do jak najmniejszej, ponieważ dzięki temu możliwe jest uzyskanie akceptacji i pozytywnej decyzji ze strony zakładu ubezpieczeniowego.
Ani jedna, ani druga z wyżej przybliżonych metod starań o zadośćuczynienie nie jest jednakże właściwa. Oczywiście, nawet chcąc zachować maksymalny obiektywizm, nie jest łatwe wycenienie własnego zdrowia oraz oszacowanie, na ile cierpieliśmy czy cierpimy dalej.
Takich rzeczy nie da się przełożyć na środki pieniężne, bowiem nie są to straty materialne, zaś osobowe. Z kolei rekompensata to zazwyczaj postać typowo materialna w swej formie, czyli konkretna gotówka, jaka trafia do pokrzywdzonego.
Rozbieżności w tej materii są zatem bardzo duże. Podczas gdy znajdujący się w tej samej sytuacji strat poszkodowani wysuwają w swym wniosku o rekompensatę zupełnie inne sumy pieniężne, także co innego przedstawiają też ubezpieczyciele. Kiedy różnice między tym, c chciałbyś uzyskać, a co przydziela Ci zakład ubezpieczeniowy naprawdę są spore, konieczne okazuje się zwrócenie po poradę do trzeciej strony, jaką jest niezależny specjalista z kancelarii odszkodowawczej.
On zajmie się profesjonalnym dochodzeniem roszczeń.
Niekoniecznie zmuszony jesteś zaś do płacenia za usługi ekspertów z kancelarii odszkodowawczej. Bardzo często poszkodowani ubiegający się o swoje prawa decydują się też na samodzielne reprezentowanie swych interesów i indywidualne dochodzenie do roszczeń. Dzięki temu albo ubezpieczyciel może zgodzić się z naszą propozycją, bądź odrzucić ją.
Nie zawsze będzie to jednak radykalna odmowa. Wielokrotnie po prostu przydzielana jest trochę mniejsza kwota. Zawsze możemy w razie niezadowolenia z tejże decyzji zdecydować się na złożenie reklamacji, a więc swego rodzaju formy odwołania. Kiedy natomiast i to nie pomoże, wówczas istotne staje się udanie po wsparcie do Rzecznika Finansowego.
A teraz nieco szczegółów na temat wyliczania zadośćuczynienia. Na wstępie warto zwrócić uwagę iż procedura szacunków nie jest tu taka jak przy zadośćuczynieniu wyliczanym w ramach NNW, kiedy o ubezpieczyciel kalkuluje procent uszczerbku na zdrowiu i w oparciu o to określa daną kwotę stosownego zadośćuczynienia.
Tym razem jest zupełnie inaczej, a więc do zadośćuczynienia tej kategorii należy podejść indywidualnie, a mianowicie – rekompensata ma być taka, żeby w pełni pokrywała straty, jakie poniósł pokrzywdzony. Nie ma tu tabel, wykresów, zestawień, wyliczen mechanicznie robionych w oparciu o jednolite algorytmy. Musimy także wspomnieć o tym, że roszczenia jakie wysuwamy w takiej postaci powinny być szczegółowe, skrupulatne, precyzyjne i obszerne. Dołączamy je do szkody, którą zgłaszamy, a następnie na tej podstawie szacowana jest suma pieniężna, jaka jest nam przyznawana przez ubezpieczyciela. Możesz zatem zupełnie inaczej zostać oszacowanym niż przykładowo inny poszkodowany, który uczestniczył w podobnym do Twojego zdarzeniu, lecz jego straty i skutki były inne.
Kluczowe w zakresie określania kwoty należnego zadośćuczynienia są nie tylko rodzaje ponoszonych strat, ale także obrażenia, zawód jaki wykonuje pokrzywdzony, wiek oraz płeć. Oczywiście stopień doznanych szkód jest najważniejszym czynnikiem, często przesądzającym o ostatecznej kwocie odszkodowania, ale wyżej wspomniane kryteria też nie są bezpodstawne. I tu dochodzimy to prostego wniosku, dlaczego akurat tego rodzaju zadośćuczynienia są traktowane personalnie.
Nie możemy tak samo oceniać przykładowo amputacji palca u tancerza, dla którego ciało jest narzędziem pracy i realizacji życiowych pasji, jak u inżyniera, który siedzi za biurkiem lub nadzoruje pracę innych. Nie ma co porównywać skali tych strat u obu ze wspomnianych specjalistów, więc nie powinno nikogo dziwić, iż pierwszy z wyżej wymienionych otrzyma prawdopodobnie znacząco wyższe zadośćuczynienie za swój ból, cierpienie i skutki nieszczęśliwego zdarzenia.